piątek, 25 lipca 2014

Kiribati

Lubicie przed snem, leżąc w łóżku poczytać sobie coś lekkiego? Coś co pozwoli wam zapomnieć o męczącym dniu, coś co wprawi was w dobry nastrój i sprawi, że wszystkie troski dnia codziennego odejdą w zapomnienie? Ja bardzo lubię. Często sięgam przed snem po dobrą książkę, albo chociaż gazetkę sobie poczytam. Ale najbardziej lubię poczytać sobie, to co piszecie na swoich blogach. Mało tego. Uwielbiam oglądać wasze prace. Czasami czuję się tak, jakbym przeniosła się do innego świata, do innej rzeczywistości, czasami w świat baśni, fantazji i magii. Niesamowite jest to ile pomysłów powstaje w ludzkiej wyobraźni, a jeszcze bardziej niesamowite jest to, że ręce potrafią przełożyć to co powstało w umyśle, na coś namacalnego i rzeczywistego. 

Obiecałam wam ostatnio, że pokażę coś zielonego i dotrzymuję obietnicy. Chciałam wam dzisiaj pokazać komplet. Nie jest on jakoś specjalnie wymyślny, bogaty czy rozbudowany. Jest dość prosty, elegancki i delikatny. Taki właśnie miał być, gdyż powstał na specjalne zamówienie. Głównym elementem miało być rivoli Swarovskiego 
w odcieniu zieleni. Bezapelacyjnie i bez chwili wahania wybór padł na odcień zieleni 
o równie ładnej nazwie - peridot. Ja z miejsca zakochałam się w tym kolorze. Moim zdaniem przepięknie wygląda połączenie zieleni z bielą. Jest nie tylko eleganckie, ale 
i  takie świeże. A wy co o tym myślicie?

Zostawiam was teraz sam na sam z moim maleńkim koralikowym światem. Usiądźcie sobie wygodnie, ale połóżcie się do łóżeczka i przenieście się choć na chwilę w inny świat ;-)


Materiały : 12 mm rivoli Swarovskiego w kolorze peridot, toho 15/o w kolorze opaque lustered white, 3mm fire polish w kolorze opaque white AB, toho 11/o w kolorze silverlined crystal oraz opaque lustered white. Srebrne oraz antyalergiczne elementy wykończeniowe.



bransoletka ślubna, wedding bracelet




kolczyki ślubne wedding earrings










Jeśli wytrwałyście do tego miejsca i nie zasnęłyście w trakcie czytania, czy oglądania zdjęć, to znaczy, że magia działa ;-)



Dziękuję  wam za każde pozostawione tu słowo. Wasze komentarze są najlepszą motywacją do dalszej pracy. Witam też nowych obserwatorów. Mam nadzieję, że spodoba się wam tu na tyle, że zechcecie zostać na dobre. Pozdrawiam was wszystkich i życzę miłego weekendu ! :-)


poniedziałek, 21 lipca 2014

Auroville V

Lato powinno kolorowe jak tęcza, radosne jak święto, które się nie kończy, pełne niespodzianek i oczywiście.... upalne. Lubię lato i to bardzo, ale nie znoszę upału. Męczy mnie potwornie i w taki dzień weszłabym w jakąś dziurę, schowała się jak mała myszka 
i poczekała do wieczora, aż się zrobi choć odrobinę chłodniej i przyjemniej. Dzisiejszy dzień dał mi mały odpoczynek od tej potwornej gorączki i mogę na tyle złapać oddech, by napisać kolejnego posta. Będzie krótki. To znaczy nie będę was zamęczać długim tekstem, bo mam sporo zdjęć do pokazania. Sporo, bo postanowiłam wrzucić kolejne dwie oponki naraz, żeby i zbytnią ilością oponkowych wisiorków was nie dręczyć. Dwie oponki, ale jakże różne. Zarówno w kolorystyce jak i w charakterze. Właściwie nie ma się o czym rozpisywać, bo oponki w moim wydaniu są wam już dobrze znane. Lubię je robić, bo za każdym razem wychodzi inna. Wystarczy zmienić kolorystykę, parę koralików, albo pobawić się dodatkami i już mamy coś innego. Pierwsza z oponek, dość ascetyczna w formie, powstała na specjalne zamówienie mojej przyjaciółki. Mam nadzieję, że Ci się dobrze nosi ;-). Wykonałam ją z koralików w odcieniach turkusu 
w połączeniu ze srebrem. Dodałam marmurową kulę i jedwabnego chwosta.



Materiały : koraliki treasure w kolorze inside color rainbow crystal-pale turquoise lined, trans rainbow frosted teal, metallic nebula, silver lined crystal, toho 15/o 

w kolorze  opaque lustered turquoise oraz silver lined milky crystal, marmurowa kula, jedwabny chwost, metalowe elementy wykończeniowe. Wisiorek powieszony na woskowanych sznurkach.




wisiorek , pendant










Kolejny wisiorek to, można powiedzieć, klasyka. Odwieczne połączenie czerni i srebra, które nigdy nie wychodzi z mody. Ponadczasowe i idealne na wiele okazji.  Charakter tego wisiorka zmienia taśma cyrkoniowa. Dzięki niej oponka stała się elegancka i bardziej bogata. Dzięki maleńkim cyrkoniom odbyła się  cała metamorfoza ;-). Jeśli macie ochotę zrobić podobną oponkę z taśmą cyrkoniową, to TU znajdziecie tutorial.


Materiały : koraliki treasure w kolorze opaque jet,inside color rainbow gray-opaque gray lined,galvanized peacockblue, silver lined crystal, toho 15/o w kolorze silver lined milky crystal oraz matte color iris gray, 3 mm taśma cyrkoniowa, hematytowa kula i chwost z zamszowego rzemienia. Metalowe elementy wykończeniowe. Wisiorek powieszony na satynowym sznurku.











Dziękuję wszystkim tu zaglądającym. Cieszę się, że mimo urlopu, wakacji 
i odpoczynku, znajdujecie czas na pozostawienie śladu w postaci miłego komentarza. Witam też nowych obserwatorów. Rozgośćcie się tu na dobre. Pozdrawiam wszystkich serdecznie :-)




poniedziałek, 14 lipca 2014

Auroville IV

Długo się zastanawiałam co wam dzisiaj pokazać na blogu, bo obiecałam wprawdzie ostatnio, że będzie to coś zielonego, no i będzie, ale nie dzisiaj. Musicie się uzbroić jeszcze odrobinkę w cierpliwość ;-). Zmieniłam zdanie, bo ostatnio jakoś się tak kulkowo zrobiło... U Asi po blogu kula hula.... U mnie kula nie hula, bo oponka to nie kula, ale też się kula :-D. Pokazywałam wam już po raz pierwszy moją oponkę TU. Potem Asi 
w udziale  przypadła turkusowo- granatowa, a teraz Sylwia dostała ziolono - fioletową. Skoro jesteśmy w kulkowo- oponkowych klimatach , postanowiłam pokazać wam kolejną. Tym razem w wersji różowo- fioletowo- srebrnej. W tych oponkach można zmieniać nie tylko wzór, ale za pomocą dodatków również można zmienić ich wygląd 
i charakter. Ja lubię takie metamorfozy.Takim moim dodatkiem w tej oponce jest kokardka w czarne kropeczki. Różowa - specjalnie dla wielbicielek różu. Celowo
i świadomie użyłam właśnie tego odcienia różu, by przekonać przynajmniej niektóre przeciwniczki, do tego koloru ;-). Myślę, że taka kolorystyka świetnie sprawdzi się właśnie teraz, latem. Do tego ten grzeczno - niegrzeczny charakter oponki. Nie wiem jak wy, ale ja lubię takie połączenie kolorów. Nie będę was już zamęczać wieczorową porą zbyt dużą ilością tekstu. Na zakończenie zdradzę wam w sekrecie, że kolejna oponka już jest zrobiona. I na pewno nie jest różowa ;-).



Materiały : koraliki treasure w kolorze galvanized orchid, higher metallic grape, silver lined crystal, opaque jet, Toho 15/o w kolorze silver lined milky crystal, opaque jet, 1cm kulka jadeitu w kolorze fuksji, chwost z zamszowego rzemienia. Metalowe elementy wykończeniowe w kolorze srebrnym. Wymiary wisiorka ok. 3,5cm x 11cm.


wisiorek, pendant







Mam nadzieję, że miło rozpoczęłyście ten tydzień. Ja na ogół nie lubię poniedziałków , ale ten nie był  wcale zły. Podobno jaki poniedziałek, taki  cały tydzień. Życzę wam zatem udanego tygodnia! Dziękuję również za wasze odwiedziny i pozostawione komentarze. Do miłego! :-)


czwartek, 10 lipca 2014

Touch me - czyli wymiankowo po raz kolejny

Jakiś czas temu Sylwia , poprosiła mnie o to, byśmy się wymieniły. Zgodziłam się bez wahania, bo Sylwia to wspaniała osoba, o wielkim sercu i równie wielkim talencie. A do tego spełnia życzenia :-). Zajrzyjcie do niej, bo to dziewczyna wszechstronnie uzdolniona, której nie jedna technika jest dobrze znana. Nie będę zanudzać was tekstem, bo aż mnie korci, żeby pokazać całemu światu czym obdarowała mnie Sylwia i podzielić się swoją radością. Przygotujcie się na sporą ilość zdjęć, bo nie da się tego wszystkiego pokazać na jednej fotografii. Zacznę od cudownej broszki, wykonanej z ręcznie farbowanego jedwabiu - shibori, który ostatnio stał się taki modny. Do tej pory miałam do niego bardzo sceptyczne podejście, bo na ogół prace z użyciem shibori są zbyt przeładowane. Jak dla mnie za dużo w nich wszystkiego. U Sylwii panuje pełna harmonia i równowaga. Żeby się nie rozpisywać, powiem tylko, że zakochałam się w shibori i w tej broszcze :-).









Sylwia wykonała też dla mnie szkatułkę na biżuterię w technice decoupage. Jest idealnie taka jaką chciałam. Delikatna, śliczna i niesamowicie .... gładka. Muszę wam to powiedzieć, bo na zdjęciu za żadne skarby świata nie da się tego pokazać, ale dzięki temu, że Sylwia pokryła ją specjalnym lakierem, ma się wrażenie, że dotyka się satyny albo weluru. Jak się już raz dotknie tej szkatułki, to po prostu nie tylko oczu, ale i rąk nie można oderwać. Ta szkatułka mówi Touch Me! Touch Me! I nie można jej tego odmówić :-D 







 

Wreszcie moje skarby mają godne miejsce do ich przechowywania :-). 




Sylwia zapragnęła mieć wisiorek - oponkę w fioletach lub zieleniach. Aby spełnić życzenie Sylwii połączyłam oba te kolory. Do oponki dołączyłam kulę zielonego jadeitu i chwosta 
z zamszowego rzemienia.








Kolejnym życzeniem Sylwii była hematytowa bransoletka, którą pokazywałam jakiś czas temu na blogu - klik. Tym razem w wersji hematytowo - turkusowej.







Do tego dołożyłam jeszcze kolczyki, które można nosić w komplecie z bransoletką. Albo zupełnie solo.







Sylwia, wymiana z tobą to czysta przyjemność. Sprawiłaś mi nią ogromną radość. Jeszcze raz z całego serca dziękuję ci za te najcudowniejsze w świecie skarby. Wielki buziak! :-))



Jeśli dobrnęłyście do końca tego posta, z pewnym uczuciem zazdrości, to na pocieszenie 
i aby tradycji stało się zadość, zdjęcie na ostudzenie emocji . Taki mały uspokajacz ;-). Dla niedowiarków wszelkich, dowód na to, że wszystko się zdarzyć może i wszystko jest możliwe. Nawet taka symbioza, którą miałam okazję obserwować z okna. Chyba ornitolodzy powinni dodać nowy gatunek ptaka występującego na wolności w Polsce ;-).




Pozdrawiam was cieplutko ! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...